Wielomski: Czy nazizm to skrajna prawica? Sanacja i PiS blisko narodowo socjalistycznej NSDAP?

Prof. Adam Wielomski:
– dlaczego określeniem „skrajna prawica” nazywa się zarówno konserwatystów i liberałów oraz organizacje narodowo socjalistyczne czy też faszystowskie?
– czy partii NSDAP było bliżej do historycznej sanacji czy też do współczesnej PiS?

 

Click to rate this post!
[Total: 5 Average: 4.2]
Facebook

12 thoughts on “Wielomski: Czy nazizm to skrajna prawica? Sanacja i PiS blisko narodowo socjalistycznej NSDAP?”

  1. A czego ta skrajność dotyczy – zatwardziałych, konsekwentnych poglądów, czy używania siły w celu wcielania ich w życie?

    Ostatnio po wyborach w Austrii, w którejś z TV słyszałem komentarz, że wygrała tam „klasyczna prawica”, natomiast ” skrajna prawica” poniosła porażkę.

    1. Zgodnie z doktryną Mussoliniego „Faszystowska koncepcja państwa jest wszechogarniająca; poza nią żadne wartości ludzkie ani duchowe nie tylko nie mają sensu, lecz po prostu nie mogą istnieć.” Tymczasem dla koncepcji nazistowskiej po pierwsze istniały a po drugie miały sens tak wartości ludzkie jak i duchowe. Epoka trybalizmu była przez nazistów gloryfikowana, bo to w niej Pra-Niemcy troszczyli się o swoją rasę, tworzyli cywilizację współzgraną z naturą, wiedźmy ogarniały mądrość czasu i świata oraz nie potrzebowali państwa, bo wszystko wszyscy znali i rozumieli. I w idealnej przyszłości naziści chcieliby odtworzenia tego trybalizmu, ale w warunkach industrialnych. Jest to istotna i fundamentalna różnica – o ile faszyzm był ideologią progresywistyczną, to nazizm był ideologią rekonstrukcjonistyczną. Faszyści chcieli stworzyć nowe państwo, kontynuować drogę jakobinów itd. Naziści chcieli zrekonstruować germański Volk, rasę panów, i go zainstalować jako władcę nad pozostałymi dzikusami Europy.

        1. No i co z tego? Od kiedy akceptacja tego typu haseł cokolwiek znaczy? Kardynał Richelieu podpisałby się pod hasłem „Jedna Francja, Jedna Monarchia, Jedna wiara” – czy to czyni z kardynała faszystę? Georges Couthon był autorem słów, że Republika Francuska jest jedna i niepodzielna – czy to oznacza, że Couthon był faszystą? Władza ludowa w Polsce podpisałaby się pod hasłem „Jedna Polska, Jedna partia, Jedna ideologia” – czy to oznaczałoby, że PZPR było partią faszystowską?

          To podejście jest pogwałceniem zasad klasyfikacji i metodologii…

            1. @Jsc – w doktrynie faszyzmu włoskiego, francuskiego, angielskiego, amerykańskiego i wszelkiego innego także nie ma „ein Volk”… „Volk” to tylko język niemiecki. Czyli faszyzm to tylko Niemcy, ponieważ w językach nie-niemieckicih słowo „Volk” nie istnieje? Ba, nawet koncepcji analogicznej do „Volku” jaki występował w niemieckiej ideologii rasistowskiej czy proto-rasistowskiej nie ma u innych. Zgodnie z ową to dusza jednostki jest częścią duszy narodu, dusza narodu jest częścią duszy świata; dusza narodu determinuje duszę jednostki i owa jest zdeterminowana raz w czasach gdy się owa dusza ukształtowała. Stworzona koncepcja przez Volkistów nie doświadczyła translacji na inne języki czy kultury i jest hermetyczna dla świata germańskiego.

              Proszę się skupić… przedstawia Pan koncepcję, że jak się ktoś podpisuje pod hasłami typu „Ein Volk”, „Ein Fuhrer”, Ein Duce” (co jest śmieszne, bo powinno być „Un duce”, ponieważ duce jest z włoskiego a ein z niemieckiego) to jest faszystą. Co oznaczają te hasła? Unifikację kulturową, centralizację władzy, absolutyzację władzy centralnej. Działania te dokonywane były przez wieki i tak właśnie aktywność kardynała Richelieu to była owa unifikacja, centralizacja i absolutyzacja. Skoro kardynał nie mógł być faszystą (nie można być X przed pojawieniem się X), znaczy się że klasyfikacja zaprezentowana przez Pana jest błędna.

              Jeżeli nie potrafi Pan tworzyć systemów klasyfikacji to proszę się w nią nie bawić…

          1. „Nazizm” (a poprawne określenie to narodowy socjalizm) jak najbardziej zawierał w sobie faszyzm, ale NS nie zamykał się w formule faszystowskiej, był rozbudowany o elementy, które nie muszą być domeną faszyzmu jako takiego. Czysty faszyzm był prostszą i mniej rozbudowaną ideologią od NS.
            Same w sobie faszystowskie elementy ideologii NS nie były negatywną stroną tej ideologii (albo przynajmniej większość tych elementów nie była negatywną stroną NS). Negatywne elementy ideologii NS nie były zarezerwowane do konkretnej ideologii, nie były stricte domeną czystego faszyzmu i mogły być charakterystyczne dla różnych ruchów politycznych.

  2. Włoski faszyzm i niemiecki narodowy socjalizm to były ruchy progresywistyczne. Strugały awangardę postępową, aby zrobić wrażenie na burżuazji i zdobyć aplauz motłochu. W dodatku opierały się one na tej samej demokracji totalitarnej co bolszewizm i maoizm. Właściwie cała czwórka to ruchy plebejskie i ludowe. Czy Burbonowie, albo inni tradycyjni władcy odwoływali się do ludu? Robili ze swoich poddanych chłopów i mieszczan jakąś super klasę, albo rasę? W taką fantastę angażują plebs jedynie socjaliści, którzy próbują wywołać w najniższych warstwach społecznych poczucie przynależności do jednej wielkiej elity i wspólnoty ludowej, aby pchnąć je do rewolucji. Zwykły Stefek nie myśli na codzień w kategoriach narodowych, czy ponadnarodowych. Jego codzienny świat to rodzina, znajomi, rodzinna miejscowość, parafia i lokalna wspólnota. Ruchy o których mowa starają się wykraczać poza granicę tych standardów, a następnie tworzyć jakieś abstrakcyjne wspólnoty polityczne i projekty społeczne oparte na rozszerzonym państwie. Chcą wyciągać zwykłych chłopów z ich zaściankowego życia i angażować w wielką podróż poza granicę gminu, aby podbić cały świat i zdobyć złoty graal.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *