Ostatni Interrex: Aleksander kardynał Kakowski

11 listopada to jak co roku okazja do przywoływania wydarzeń z roku 1918, niestety od zawsze kojarzonych głównie ze schematem Piłsudski – Dmowski, a także odmalowywaniem rozbiorów jako czegoś w rodzaju 123-letniej narodowej martyrologii, po której w konsekwencji wybuchu I wojny światowej na mapach pojawiło się (cokolwiek nagle) państwo polskie. Jest to obraz zbyt uproszczony.

„Jezus. Dowody zbrodni. Śledztwo w sprawie śmierci najsłynniejszego człowieka wszech czasów”. Recenzja książki

Książka pt. „Jezus. Dowody zbrodni. Śledztwo w sprawie śmierci najsłynniejszego człowieka wszech czasów” jest opisem poszukiwań rozwiązania nurtującej kolejne pokolenia zagadki. Jawi się zatem jako godna polecenia nie tylko ze względu na wykorzystanie przez autora w tym celu współczesnych technik kryminalistycznych, lecz również jako interesujące studium działalności Jezusa Chrystusa.

Skandal na balu „Noc Wolności” (odsłona druga)

Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby na balu „Noc Wolności” zjawił się ktoś w rodzaju św. Jana Chrzciciela i za jego wzorem powiedziałby Ziemkiewiczowi: „Nie masz prawa być z tą niewiastą, wracaj do swej prawdziwej żony”??? W tej atmosferze umizgów, honorów i przywilejów dla jawnych cudzołożników, taki człowiek zostałby zapewne uznany za kogoś w rodzaju bezczelnego gbura po czym w sensie mentalnym (acz nie dosłownym) ścięto by mu – tak jak św. Janowi Chrzcicielowi – głowę.

Dmowski ugodowiec, czyli o upadku bezmyślności neo-endeckiej

Przed, po i zamiast Marszu Niepodległości – współczesny kierunek neo-endecki uważa za koronny dowód słuszności podejmowanych przez siebie działań krytykę, z jaką w 1914 r. wystąpił wobec środowisk zachowawczych Roman Dmowski w swej pracy „Upadek myśli konserwatywnej w Polsce”. Dowodzi to jednak tylko, że współcześnie jakoś nikt nic podobnego napisać nie umie, a także, że znajomość klasyków wśród maszerującej prawicy wyraźnie spada.