Szlęzak: Unia Europejska zestarzała się i stoi nad grobem

Rok temu pisząc o Unii Europejskiej w okresie świąt wielkanocnych, napisałem, ze w Europie Zachodniej to jedne z ostatnich takich świąt. Po roku niczego nie muszę cofać. Unia obchodzi swoje sześćdziesięciolecie. I co dalej? I co z nami? Unia się rozpadnie, ale nie musi to być dobra wiadomość dla Polski. Jesteśmy za słabym krajem żeby sobie w pojedynkę poradzić. Potrzebujemy sojusznika, najlepiej o potencjale takim, jak nasz. Takiego nie ma. Są słabsi i silniejsi. Ze słabszymi nie będziemy na tyle silniejsi, żeby odpowiednio się zabezpieczyć. Silniejsi podporządkują nas sobie i nie pozwolą urosnąć w samodzielną siłę. Tak jest teraz w przypadku USA. Potrzebny jest wielostronny sojusz w którym przewaga silniejszych byłaby niwelowana potencjałem innych silnych. Czymś takim mogła i powinna być Unia Europejska. Dla takiego celu warto było być w UE i robić wszystko, żeby w Unii nikt nie dominował. Stało się inaczej. Daliśmy sobie narzucić warunki przystąpienia do UE, które od razu skazały nas na członkostwo drugiej kategorii. Nie potrafiliśmy wykorzystać własnego potencjału, żeby w ciągu pokolenia zbudować państwo o sile Hiszpanii albo nawet Włoch. Niemcy stają się lub już są hegemonem w Unii, Brytyjczycy z Unii się wycofali, a Francja staje się znakiem zapytania. W Unii stać polskie rządy na gesty, a nie na tworzenie faktów. Wobec tego polityka Niemiec będzie coraz bardziej polityką Unii. To dla nas źle, zwłaszcza w perspektywie wspólnych interesów geopolitycznych Niemiec i Rosji.

Niewątpliwie w wielu obszarach skorzystaliśmy z członkostwa w Unii. Jednak nad tymi korzyściami przeważa fakt, ze zgodziliśmy się na takie warunki członkostwa, które nas za bardzo od Unii uzależniły. Na przykład mamy taki kształt finansów publicznych, że bez funduszy unijnych w samorządach nie ma pieniędzy na inwestycje. Może się wydawać, że łatwo to zmienić. Ale to się tylko tak wydaje. Ta struktura finansów obrosła różnymi grupami społecznymi, politycznymi i gospodarczymi, które z tego żyją i będą jej twardo bronić.
Jedyna szansa na wyrwanie z tej zależności to jednoczesny rozpad Rosji ogromne wewnętrzne problemy Niemiec. Jedno i drugie jest potencjalnie możliwe, ale w mojej ocenie nie wcześniej niż za piętnaście – dwadzieścia lat. Sadzę, że Unia rozpadnie się wcześniej, ale to nie oznacza pełnej niepodległości dla Polski, ale dominację Niemiec. Wniosek z tego taki, że rozpad Unii nie jest żadnym dobrym scenariuszem dla Polski. Niestety, dalsze jej trwanie w obecnej postaci również. Unia dwóch prędkości, to faktycznie jej rozpad. Trzeciego wyjścia nie ma.
A Państwo widzicie w tej sytuacji jakąś szansę dla Polski?

Andrzej Szlęzak

za: facebook

Click to rate this post!
[Total: 0 Average: 0]
Facebook

1 thoughts on “Szlęzak: Unia Europejska zestarzała się i stoi nad grobem”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *