Krzan: Projekt Dmowskiego przebudowy Europy

Pierwsze półrocze 1917 r. przyniosło dwa znaczące wydarzenia w ogarniętej wojną Europie. Rewolucja lutowa w Rosji obaliła carat i pomimo że Rząd Tymczasowy utworzony w oparciu o Dumę wytrwał w wojnie po stronie Ententy, jednak coraz bardziej widoczna była dwuwładza w Rosji po powstaniu Petersburskiej Rady (Sowietu) Delegatów Żołnierskich i Robotniczych.

Drugim istotnym wydarzeniem było przystąpienie do wojny Stanów Zjednoczonych, co nastąpiło wobec nierozstrzygniętej sytuacji na frontach i utrzymującej się silnej pozycji militarnej i politycznej Niemiec. 22 stycznia 1917 roku w orędziu do Senatu USA prezydent Wilson wypowiedział się jak on sam rozumie pokój i w którym, po raz pierwszy, zostało jasno przedstawione rozwiązanie sprawy polskiej: „Statesmen every-where are agreed that there should be a united, independent and autonomous Poland”. (Mężowie stanu wszędzie są zgodni, że powinna powstać zjednoczona, niepodległa i samodzielna Polska).

           

Po przystąpieniu Ameryki do wojny Dmowski był już pewien zwycięstwa Ententy, a zarazem coraz słabszej niż za caratu pozycji Rosji w obozie aliantów. Przystąpił wtedy do pisania pracy w języku angielskim, pt. Problems of Central and Eastern Europe (Zagadnienia środkowo- i wschodnioeuropejskie). Zawarł w niej nie tylko szczegółowe omówienie sprawy polskiej, lecz także przedstawił daleko idącą propozycję powojennej przebudowy Europy Środkowej i Wschodniej. Jeden egzemplarz wydrukowany na prawach pierwodruku przekazał szefowi Foreign Office James’owi Balfourowi udającemu się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Minister brytyjski po dopłynięciu do USA polecił skopiowanie broszury i wręczył ją kilkudziesięciu wpływowym amerykańskim osobistościom. Dmowski natomiast rozesłał opracowanie znaczącym politykom w Londynie.

Niespodziewanie z Foreign Office wyszła krytyka tego dzieła. Jej autorem był młody analityk Lewis Namier, wykształcony w Lwowie, Lozannie i Oxfordzie Żyd pochodzący z Galicji, którego rodzina Bernsteinów nabyła majątek pod Lwowem i zmieniła nazwisko na Namierowski. Krytyka opracowania Dmowskiego była tak druzgocąca, że Foreign Office postanowiło poddać ją ocenie niezależnego eksperta, brytyjskiego profesora historii, który potwierdził tezy Dmowskiego. Od tego czasu datuje się coraz bardziej widoczna rozbieżność polityki angielskiej w sprawie polskiej, pomiędzy konserwatystami reprezentowanymi przez szefa Foreign Office, Balfour’a, a przywódcą liberałów, premierem Lloyd George’em, który powrócił do dawnego nurtu brytyjskiej polityki zagranicznej – popierania Prus (Niemiec) przeciwko Francji, kosztem Polski jako przyszłej sojuszniczki Francji. Lewis Namier był w 1920 r. faktycznym twórcą projektu wschodniej granicy Polski, który przeszedł do historii pod nazwą „linii Curzona” (od nazwiska ówczesnego szefa brytyjskiej dyplomacji).

          

W książce „Polityka polska i odbudowanie państwa” (wyd. 1925 r.) Dmowski wspominał: „Zdaje mi się, iż mogę z całą słusznością powiedzieć, że program rekonstrukcji Europy, został w całości najwcześniej przez nas sformułowany i uzasadniony. (…) w sprawie przebudowy Europy miałem swój program, nie zrodzony z fantazji, przemyślany sumiennie, oparty, jak uważałem na znajomości położenia, program, który chciałbym móc przeprowadzić w całości. Tymczasem ja, w swej skromnej roli, przeprowadzić go nie mogłem; mogłem tylko starać się, żeby inni moją myśl przeprowadzili, o ile im się podoba. Program ten, obliczony na decydujące zwycięstwo sprzymierzonych, obejmował nie tylko odbudowanie Polski, nie tylko przebudowę polityczną dorzecza Dunaju, ale w pewnej mierze i przebudowę Niemiec”.

W opracowaniu pt. Problems of Central and Eastern Europe (lipiec 1917 r.) Dmowski domagał się likwidacji Austro-Węgier i utworzenia kilku państw narodowych:  Węgier, Czech i Słowacji oraz wspierał powstanie państwa jugosłowiańskiego złożonego z Serbii, Bośni i Hercegowiny, Słowenii i Chorwacji. W razie upadku monarchii austro-węgierskiej postulował likwidację Austrii i włączenie jej do Niemiec. Pisał: „Ten kraj jest niewątpliwie krajem niemieckim, jego mieszkańcy są integralną częścią narodu niemieckiego i żadna siła nie mogłaby przeszkodzić jego połączeniu z państwem narodowym niemieckim.(…) Żadne inne urządzenie polityczne tego obszaru nie może być trwałe” – proroczo argumentował Dmowski przewidując przyszły Anschluss Austrii (1938 r.). Pisał dalej: „Przywrócenie równowagi europejskiej będzie możliwe dopiero wtedy, gdy potęga Niemiec będzie sprowadzona do granic właściwych sile rasy niemieckiej, gdy będą one pozbawione możności wyzyskiwania sił i środków innych narodów dla swych celów podboju. To może być uskutecznione jedynie przez zniszczenie państwa austro-węgierskiego i przez dokończenie politycznej organizacji Europy na podstawie narodowej. Jeżeli mówimy o rozbiciu Austro-Węgier, to nie dlatego, żebyśmy sobie nie zdawali sprawy z niezmiernej trudności zadania, ale dlatego, że rozumiemy, iż na żadnej innej drodze Europa nie może być zabezpieczona przed powtórzeniem tej strasznej wojny w warunkach dających zwycięstwo Niemcom i uniemożliwiających im urzeczywistnienie ich szerokich ambicji. Zniszczenie Austro-Węgier może nastąpić tylko po wielkim i stanowczym zwycięstwie sprzymierzonych.”

Oryginalnym projektem Dmowskiego z 1917 r., który nie znalazł zrozumienia u zachodnich mężów stanu w 1919 r., była likwidacji Prus Wschodnich poprzez przyłączenie ich do Polski, z zachowaniem niemieckiego okręgu królewieckiego (urzeczywistnił ją ZSRS w 1945 r. tworząc Obwód Kaliningradzki niemal w tych samych granicach, które w w 1917 r. proponował Dmowski). Dmowski w Problems of Central and Eastern Europe pisał: „Jedyne istotnie trudne zagadnienie przedstawia odosobniona grupa niemiecka nad Bałtykiem pomiędzy ujściami Wisły i Niemna. Ta wyspa niemiecka otoczona od północy przez morze Bałtyckie, od zachodu i południa przez obszar narodowy polski, od wschodu zaś przez obszar litewski, byłaby w razie pozostania w rękach niemieckich stałą groźbą dla pokoju [sic!]. Nieuniknioną jej rolą byłaby rola niemieckiej placówki wysuniętej przeciw Polsce i bazy działań niemieckich, skierowanych ku jej zniszczeniu. Trzeba przypomnieć, że cała antypolska polityka rządu niemieckiego wynikła z konieczności zapewnienia tej prowincji przyszłości niemieckiej. Książę Bülow [kanclerz II Rzeszy] w swojej książce o polityce niemieckiej mówi całkiem otwarcie, że jednym z głównych zadań państwa niemieckiego jest związanie Prus Wschodnich z resztą Niemiec nieprzerwanym obszarem niemieckim, zadanie, w którym tkwi konieczność zniszczenia narodowości polskiej w Poznańskiem i Prusach Zachodnich [Pomorzu Gdańskim] (…). Gdy idzie o kwestię granicy – kontynuuje Dmowski w 1917 r. – żaden kompromis nie jest możliwy pomiędzy dwoma narodami, Niemcami a Polską. To zagadnienie musi otrzymać albo rozstrzygnięcie polskie – t.j. linię graniczną przeprowadzoną na zachód od Górnego Śląska, Poznańskiego i Prus Zachodnich, co by oznaczało osiągnięcie przez Polskę istotnej niepodległości politycznej i gospodarczej i koniec niemieckich podbojów na Wschodzie; albo rozstrzygnięcie niemieckie – t.j. zagrodzenie Polsce przez Niemcy dostępu do morza, otoczenie Polski posiadłościami niemieckimi z zachodu i z północy, ostateczne ujarzmienie Polski, strategicznie pozostającej na łasce Niemiec, politycznie od nich uzależnionej i tą drogą skazanej na stopniową zagładę. Toby oznaczało wznowienie ekspansji niemieckiej ku wschodowi, prowadzące do niepowstrzymanego wzrostu potęgi niemieckiej i niemieckiego niebezpieczeństwa dla całego świata. Tę alternatywę można wyrazić w innych słowach: albo przyszłość niemiecka mówiącej po niemiecku dwumilionowej ludności pomiędzy ujściami Wisły i Niemna będzie zabezpieczona kosztem, pociągającym za sobą zniszczenie całego narodu polskiego (dwadzieścia pięć do trzydziestu milionów); albo ten naród odzyska swe niezawisłe stanowisko w Europie w warunkach zapewniających mu swobodny rozwój, przez co wspomniany wyżej, zniemczony szmat ziemi będzie oddzielony od Niemiec, wprowadzony na drogę szybkiego rozwoju ekonomicznego i jednocześnie otwarty dla polskich wpływów i polskiej imigracji. Nietrudno jest osądzić, które z tych dwóch rozwiązań jest bardziej ludzkie, bardziej w zgodzie ze sprawiedliwością” – konkluduje Dmowski.

Opracowanie Dmowskiego pt. Problems of Central and Eastern Europe z lipca 1917 r. zawierało znacznie dalej idące propozycje przebudowy powojennej Europy niż zamierzały to uczynić mocarstwa anglosaskie. Pół roku po napisaniu tego opracowania, premier brytyjski David Lloyd George w przemówieniu wygłoszonym 8 stycznia 1918 r. podsumowującym poprzedni rok wojny powiedział: „Zgadzamy się z prezydentem Wilsonem, że rozpad Austro-Węgier nie jest naszym celem wojennym. Podobnie też uważamy, że bez realnego samorządu, opartego na zasadach demokratycznych, przyznanego narodowościom Austro-Węgier, które od dawna go pragną, niemożliwym będzie żywić nadzieje na usunięcie przyczyn niepokojów w tej części Europy, które od tak dawna zagrażały pokojowi powszechnemu”. Lloyd George mówił też o „niepodległej Polsce obejmującej tych prawdziwych Polaków, którzy chcą wejść w jej skład”, co było zapowiedzią przyszłych plebiscytów.

Tym samym w ostatnim roku wojny Wielka Brytania za swój cel postawiła sobie utrzymanie państwa austro-węgierskiego złożonego z terytorium Austrii, Węgier, Słowenii, Chorwacji i części Siedmiogrodu. Były to cele zupełnie odmienne od propozycji Dmowskiego wyłożonych w znanym politykom brytyjskim opracowaniu Problems of Central and Eastern Europe. Przemówienie Lloyd George’a wyjaśnia również dlaczego brytyjski premier z taką determinacją odmawiał na konferencji paryskiej przyznania Polsce Galicji Wschodniej. Miała ona pozostać w państwie austro-węgierskim.

Właśnie z tej perspektywy Brytyjczycy postrzegali w czasie wojny utrzymanie równowagi sił w Europie Środkowej. Dążyli, aby ziemie te pozostały pod dominacją niemiecką, gdyż utworzenie na tych terenach nowych państw, Czechosłowacji i Jugosławii, przy odbudowanej Polsce oraz powiększonej terytorialnie Rumunii, tworzyłoby zwarty blok państw, które w obawie przed niemiecką potęgą ciążyłyby ku sojuszowi z Francją naruszając tym samym, zdaniem Brytyjczyków na ich niekorzyść, równowagę sił na kontynencie.

Dmowski był w 1917 r. optymistą kiedy w swym opracowaniu konkludował: „Jeżeli Niemcy stracą Gdańsk i Triest, nieniemiecka Europa Środkowa, osiągnąwszy bezpośredni dostęp do morza nie tylko na Bałtyku, ale i na morzu Śródziemnym, będzie zdolna wejść w bezpośrednie stosunki z narodami zachodnimi, z Anglią, Francją i Włochami, i ze wszystkimi innymi częściami świata – warunki niezbędne do osiągnięcia dostatecznej siły dla oparcia się niemieckiemu podbojowi ekonomicznemu i niemieckiemu politycznemu wpływowi. Przy bliskim obcowaniu umysłowym, gospodarczym i politycznym z krajami zachodnimi, nieniemiecka Europa Środkowa będzie najskuteczniejszym zabezpieczeniem równowagi europejskiej i przyszłego pokoju”.         

W rozmowie z prof. Władysławem Konopczyńskim Dmowski powiedział, że w Wersalu osiągnął swoje cele w 90%. Pozostałe 10% niewątpliwie obejmowało, poza Gdańskiem i terenami przegranych plebiscytów, przede wszystkim Warmię i Mazury, czyli niemieckie Prusy Wschodnie.

Historia dwudziestolecia międzywojennego potwierdziła obawy Dmowskiego, które dramatycznie się sprawdziły: ograniczenie dostępu do portu gdańskiego i konieczność budowy Gdyni (1919 r.), Anschluss Austrii (1938 r.), żądanie Hitlera budowy eksterytorialnej autostrady i linii kolejowej przez Pomorze Gdańskie (1938 r.), włączenie Wolnego Miasta Gdańska do Rzeszy (1939 r.), likwidacja Prus Wschodnich łącznie z okręgiem królewieckim (1945 r.).

Czy z dzisiejszej perspektywy można nazwać Dmowskiego architektem powojennej Europy ? Ocenę pozostawmy Czytelnikom po lekturze „Zagadnień środkowo- i wschodnioeuropejskich” z lipca 1917 r. zawartych m. in. w wydanej w 1988 roku ”Polityce polskiej i odbudowaniu państwa” w opracowaniu prof. Tomasza Witucha.

                                                                                                                        Jarosław Krzan

Click to rate this post!
[Total: 17 Average: 4.8]
Facebook

7 thoughts on “Krzan: Projekt Dmowskiego przebudowy Europy”

  1. Austria jednak nadal jest osobnym państwem i jakoś nie została na trwale „połączona z państwem narodowym niemieckim”, mimo podejmowania takich prób w przeszłości.

    1. To decyzja Stalina. Podział Niemiec na wschodnie (komunistyczne) i zachodnie (kapitalistyczne) wykluczał połączenie Austrii z którymkolwiek z państw niemieckich. Neutralna Austria po 1945 r. odpowiadała wszystkim aliantom i tak się ostała.

      1. To dlaczego Austria nie przyłączyła się do „państwa narodowego niemieckiego” po 1989 roku, tak samo jak NRD? W ciągu 102 lat, jakie upłynęły od rozpadu Austro-Węgier, tylko w ciągu 7 lat (1938-1945) Austria stanowiła część „państwa narodowego niemieckiego”, a i wtedy bynajmniej nie dobrowolnie.

        Otóż dlatego właśnie, że wbrew ideologii nacjonalistycznej, Austriacy, tak samo jak np. Szwajcarzy, stanowią odrębny naród wobec niemieckiego. A to dlatego, że bardzo długo żyli oni w odrębnym państwie niż resztą niemieckojezycznej populacji. A to państwo właśnie stwarza naród, a nie na odwrót.

        1. „To dlaczego Austria nie przyłączyła się do “państwa narodowego niemieckiego” po 1989 roku, tak samo jak NRD?”

          Austria o sobie sama nie decyduje, decydują mocarstwa, kiedyś Niemcy, dziś Rosja, USA i Francja.

          „A to państwo właśnie stwarza naród, a nie na odwrót.”

          Prawdziwe co do Włoch czy Francji. Nieprawdziwe co do Polski (I i II RP).
          Jest różnica między narodowością państwową i etnograficzną.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *