Lewicki: Przyczyny Rzezi Wołyńskiej. Cz. 3. Cywilizacja turańska

Różnice cywilizacyjne i wpływy zewnętrzne istotną przyczyną ludobójstwa na Polakach. Ukraina zbudowana na tradycji kozaków, hajdamaków i banderyzmu to jest modelowy przykład cywilizacji turańskiej.

Wśród wielu czynników, które warunkowały możliwość pojawienia się sytuacji gdzie uciekanie się do  ludobójstwa stało się dla ukraińskich nacjonalistów  możliwym rozwiązaniem, trzeba wymienić także wpływy innych kultur, interakcje z nimi czy też wręcz oddziaływanie i bezpośredni przykład. Do takich wpływów należy zaliczyć trwające wiele wieków kontakty z kręgiem turecko-tatarskim, a wcześniej jeszcze mongolskim. Takim narzucającym się od razu wpływem z tamtego kierunku jest barbaryzacja i wyjątkowe okrucieństwo jakie było tam rzeczą zwyczajną. Aby uświadomić sobie o czym mówimy przytoczę fragment opisujący potraktowanie przez Turków pojmanego w niewolę obrońcy twierdzy Famagusta: „kapitan Marcantonio wydany na trwające dziesięć dni tortury. Turcy pastwili się nad w sposób wyjątkowo zwyrodniały, najpierw pozbawiając go nosa i uszu, a potem obdzierając ze skóry. Na koniec został ukrzyżowany i wystawiony na słońce, a po śmierci poćwiartowany, zaś części jego ciała przekazane w formie trofeów dowódcom tureckich oddziałów. Zdjętą skórę wypchano włosiem i trawą, odziano w kapitański mundur, posadzono na osła i wożono po pustych ulicach zdobytego miasta[1]

Działo się to w roku 1570, kiedy to nad dolnym Dnieprem zaczęła powstawać wspólnota kozaków zaporoskich, którzy wyprawiali się na miasta tureckiego wybrzeża, zaś tychże kozaków zwalczali Turcy i Tatarzy. Zwyczaje i sposoby traktowania pokonanych i pojmanych w sposób oczywisty zaczęły się upowszechniać po obu stronach. Oto, z kolei, opis zamordowania przez kozaków św. Andrzeja Boboli w roku 1657: „wycięto na ciele ornat, oskalpowano czerep tworząc tonsurę, „świeże rany posypywali plewami z orkiszu, odcięli mu nos i wargi, przez otwór wycięty w karku wydobyli język i odcięli u nasady, wreszcie powiesili go u sufitu za nogi, głową na dół i naśmiewali się z ciała”. Po dwóch godzinach męczeństwa ojciec Bobola, słynący z żywotności i ogromnej energii, nadal żył, jakby wzywał Kozaków do opamiętania. Wreszcie drgające w konwulsjach ciało spuścili Kozacy na polepę i dwukrotne cięcie szablą po gardle przerwało cierpienia jezuity.[2]

To tylko przykład przerażających zbrodni, które na skalę masową miały miejsce wielokrotnie: podczas powstania Chmielnickiego, rzezi humańskiej, „pożogi” polskich dworów w latach 1917-18 i najbardziej podczas ludobójstwa z lat 1943-1947 przeprowadzonego przez OUN-UPA. Mamy zatem cykliczne powtarzanie się podobnych w swym barbarzyństwie okropnych rzezi, masowych prześladowań i szczególnie okrutnego unicestwiania całych społeczności. Dotyczyło to szczególnie Polaków i Żydów, choć także i inne mniejszości nie były bezpieczne.

To barbarzyństwo, które wśród koczowniczych ludów Azji było powszechne przeniknęło także i zostało przejęte prze kozaków zaporoskich a potem także i innych, którzy do ich tradycji się odwoływali jak hajdamacy i ostatecznie także banderowcy.

Zauważmy, że samo słowo Majdan jest pochodzenia tureckiego i oznacza plac wewnątrz obozu wojskowego. Jak wyglądają dziś te ukraińskie protesty? Zbierają się ludzie na majdanie, dzielą się na sotnie i każda sotnia stawia swój wielki namiot na majdanie. Czyli zachowują się z grubsza tak samo jak dawni koczownicy, jak Mongołowie, Tatarzy, czy Turcy. Nawet ta forma organizacyjna, czyli sotnia, jest pochodzenia mongolskiego, gdyż tam właśnie wojsko dzieliło się na jednostki w podziale dziesiętnym i setka (dżagun) była jedną z nich. Mamy zatem w przypadku społeczeństwa ukraińskiego odbicie cywilizacji turańskiej według Feliksa Konecznego.

Musimy to sobie dobrze uświadomić, że to jest inna od naszej i obca cywilizacja. U nas obywatele nie dzielą się samorzutnie na sotnie i nie stawiają namiotów na majdanach. Nie robią tego także ludzie w krajach lezących na zachód od Polski. U nas i w krajach cywilizacji zachodniej ludzie organizują się w stowarzyszenia, partie, kluby, związki, a przedtem w  cechy czy korporacje, ale w żadnym wypadku nie w sotnie. Nie robią tego także Rosjanie, choć Ukraińcy wymyślają im, że są potomkami ordy. To na Ukrainie mamy do czynienia z tym reliktem z czasów koczowniczych, który jest niezrozumiały i niepojęty dla innych mieszkańców Europy.

Toteż dlatego tak trudna jest droga Ukrainy do Europy.  Ukraina tam ze swoimi majdanami, sotniami i Banderą nie pasuje, bo to są elementy innej cywilizacji niekompatybilnej z tym co praktykowało się w Europie.

Zauważył to w końcu także prof. Żaryn, który stwierdził niedawno: „Ukraina nie chce należeć do rzymskiej cywilizacji. Zachowuje się jak barbarzyńca w sprawach pamięci historycznej (…)Ukraina musi sobie odpowiedzieć, czy chce wziąć współodpowiedzialność za trwanie szeroko pojętej kultury materialnej na terenie dzisiejszej Ukrainy. W ramach tej szeroko pojętej kultury materialnej mieszczą się cmentarze i miejsca pochówków, a tym bardziej miejsca ostatniego spoczynku, które nie zostały jeszcze naznaczone obecnością krzyża.[3]

Ta odrębność cywilizacyjna skutkuje niemożnością zbudowania trwałych związków Polski i Ukrainy, a stworzenie jakiegoś wspólnego projektu politycznego jest po prostu kompletnie niewyobrażalne. Tak było od samego początku, gdy tylko ziemie ukrainne weszły w skład Rzeczpospolitej po Unii Lubelskiej. Bunty kozackie zaczęły się zaraz potem, bo już w roku 1591 i trwały z przerwami do samego końca Rzeczpospolitej. Tylko ważniejszych powstań kozackich było aż dziewięć a oprócz tego cały czas trwał okres mniejszych i większych niepokojów. Był okres przerwy, w czasie rządów rosyjskich w latach 1795-1904, kiedy to Polacy żyli tam w miarę spokojnie. A potem znowu się zaczął okres jeszcze większych rzezi na  Polakach i Żydach trwający łącznie trzydzieści lat, od 1917 do 1947.

W sumie, na okres funkcjonowania w ramach wspólnego państwa, czyli Rzeczpospolitej,większość tego okresu od 1569 roku do 1947 przypada na czasy wzajemnych walk, narastającej nienawiści i szkodzeniu przez Ukraińców wszelkim przejawom państwowości i porządku społecznego ustanowionego na tym terenie przez Polaków lub przy ich udziale.

Wobec powyższego dziwne wydaje się to dążenie do budowy jakichś szczególnych więzów Polski i Ukrainy dzisiaj. To się nie powiedzie i to nie ma żadnego sensu. To się szybko skończy, tak samo jak zakończyły się wszelkie inne próby budowy państw wielonarodowych na terenie Europy Środkowej czy Południowej. Za przykład może służyć Czechosłowacja, Jugosławia, Królestwo Węgier, Cesarstwo Austro-Węgier, Rzeczpospolita, Wielkie Księstwo Litewskie.  Na tych obszarach, jak i w całej Europie najlepiej sprawdzają się państwa narodowe.

Stanisław Lewicki

 

[1] Historia Do Rzeczy nr 8(65)/2017 Bogusław Chrobota – Wenecki Kamieniec

[2]http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/historia/1505486,1,andrzej-bobola—patron-od-spraw-niebezpiecznych.read

[3]https://wpolityce.pl/historia/365069-nasz-wywiad-prof-zaryn-ukraina-nie-chce-nalezec-do-rzymskiej-cywilizacji-zachowuje-sie-jak-barbarzynca-w-sprawach-pamieci-historycznej?strona=1

Click to rate this post!
[Total: 104 Average: 1.6]
Facebook

2 thoughts on “Lewicki: Przyczyny Rzezi Wołyńskiej. Cz. 3. Cywilizacja turańska”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *