Eckardt: Operacja „Banaś”

W odróżnieniu od poprzedniego szefa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, dzisiaj senatora, Marian Banaś nie ma postawionych zarzutów. W świetle prawa jest człowiekiem z czystą kartoteką. Podobnie zresztą jak jego poprzednik. Wprawdzie konsumenci medialnej papki uznali Banasia za winnego, to de jure jest on człowiekiem bez skazy. Przynajmniej do czasu prawomocnego wyroku. Droga do tego będzie wiodła jednak ugorem. Marian Banaś tak naprawdę walczy dzisiaj o życie. Wie, że jeżeli przestanie być prezesem NIK-u, straci jakąkolwiek ochronę. Nie ma co liczyć na prawo łaski, bo także doskonale […]

Eckardt: Łuk Triumfalny ku czci Bitwy Warszawskiej

Czytam właśnie, że premier Morawiecki chce postawić w Warszawie Łuk Triumfalny ku czci Bitwy Warszawskiej, czyli tak zwanego Cudu nad Wisłą. Mocno powątpiewam w sens takiego przedsięwzięcia. Nie dlatego, iż bym nie doceniał znaczenia tej bitwy czy męstwa polskiego żołnierza i ochotnika. Co to, to nie. Mój sceptycyzm bierze się z faktu, że jak znam nasze polityczno-historyczne uwarunkowania, to będzie to kolejny propagandowy szlagwort na cześć głośnego brygadiera, który nie dość, że swoim „geniuszem” bolszewików na łeb nam sprowadził, to potem w najważniejszym momencie dał […]

Eckardt: Był jak dobre wino

Zmarły Marszałek Senior Kornel Morawiecki należał do postaci nietuzinkowych. Pomijam jego drogę polityczną w czasach komuny i Solidarności Walczącej, bo ta jest gotowym scenariuszem filmowym. Kornel Morawiecki jako polityk stawał się bardziej interesujący wraz z wiekiem. Dojrzewał w kierunku realizmu politycznego, zachowując charakterystyczną dla siebie odwagę głoszenia niepopularnych tez. Płynął pod prąd antyrosyjskiego nurtu i wściekłych spazmów, jakie stają się udziałem polskiej prawicy i obozu postsolidarności, ilekroć pada słowo – Rosja. W wywiadzie dla rosyjskiej agencji RIA Novosti w lipcu ubiegłego roku mówił, że dobre […]

Eckardt: Dzisiejsza konwencja PO przypominała stypę

Dzisiejsza konwencja PO przypominała stypę. Przynajmniej z perspektywy gapia. Słabo przygotowane wystąpienie Kidawy-Błońskiej w sytuacji, kiedy rzutem na taśmę za sprawą wycofania się Schetyny na z góry upatrzone pozycje, udało się Platformie zogniskować uwagę, mocno zaskakuje. Przedstawiony „program” był tak naprawdę gonieniem PiS-u w obietnicach, a nie przytomną propozycją dla klasy średniej, do której odwołuje się ponoć Platforma. Konwencja była po prostu nudna. Poza tym błędem było zorganizowanie jej dzień przed konwencją PiS-u. To woda na młyn dla bezlitosnych recenzentów z Prawa i Sprawiedliwości. Dziwne, […]

Eckhardt: Niech żyje chuć!

Jakże to symptomatyczne. Osadzeni, mogący cokolwiek powiedzieć o skali seksualnych nadużyć możnych tego świata, zarówno w Polsce, jak i na świecie, zadziwiająco ochoczo i skutecznie targają się na własne życie, zabierając do grobu mroczne tajemnice zdegenerowanego establishmentu. Od dawna jestem przekonany o działającej w cieniu międzynarodówce pedofilsko-sadystycznej, która w maskowaniu swojego środowiska oraz odrażających praktyk, nie waha się sięgać po wszelkie dostępne środki i wpływy, by prawda o jej wołających o pomstę do nieba czynach nie przedostała się do opinii publicznej. Idę o zakład, że […]

Eckardt: Ludzie chcą się bawić i my im to dajemy – powiedział Jacek Kurski

– Ludzie chcą się bawić i my im to dajemy – powiedział Jacek Kurski na podsumowanie Festiwalu Muzyki Tanecznej w Kielcach. Muzyki disco polo, gdyby ktoś nie widział, po którą TVP sięgnęła z największą rozkoszą, czyniąc z niej swój nowy znak rozpoznawczy. Czy Jackowi Kurskiemu, prezesowi TVP, admiratorowi Jacka Kaczmarskiego, nagle wywrócił gusta pełen nieskończonej tanecznej głębi kawałek „Przez Twe Oczy Zielone” Zenka Martyniuka? Oczywiście, że nie. Przynajmniej na trzeźwo. Tu chodzi o coś innego. Świat ma przypominać dobre lata siedemdziesiąte XX wieku, kiedy Edward […]

Eckardt: Dyplomacja najwyższej próby. Traktat Wersalski 1919-2019

100 lat temu, 28 czerwca 1919 roku, podpisany został Traktat Wersalski. Przywracał Polskę na mapę Europy po 123 latach zaborów. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie opatrznościowy duet Paderewski-Dmowski. Pierwszy, światowej sławy pianista, wypełniający po brzegi największe sale koncertowe, ustosunkowany, rozrywany towarzysko, uważnie słuchany. Drugi, tytan pracy organicznej, strateg i ponadprzeciętny intelekt. Synergia ich talentów pozwoliła przywrócić „sprawę polską” na salony dyplomatyczne i w efekcie przynieść nam niepodległość. Wyjałowiona gospodarczo i sponiewierana wojną Polska miała wówczas niezbędny, jak byśmy to dzisiaj powiedzieli, kapitał ludzki, potrafiący […]

Eckardt: Tomasz Sakiewicz: kolekcjoner rosyjskich motyli

Hercklekoty, w jakie wpadł ostatnio redaktor Tomasz Sakiewicz, czołowy cyngiel frontu propagandowego skupionego wokół „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie”, portalu Niezależna.pl oraz telewizji Republika, mają wymiar wręcz epicki. A wszystko przez niepewny wynik wyborów, który może odciąć pana redaktora od państwowego cycka, z którego – via spółki skarbu państwa – ssie kasę na swoje media. Żółć, którą chluszcze w opozycję zachodzącą władzę od prawej flanki, ma w przypadku pana redaktora postać charakterystycznej „putinowskiej amby”. Objawia się ona tym, że wszyscy, którzy ośmielają się nie podzielać […]

Eckardt: Wołodymyr Zełenski, czyli dumka na rosyjskie i izraelskie głosy

Wybory na Ukrainie wygrał Wołodymyr Zełenski. Urodził się – jak można przeczytać w biogramie – w rodzinie ukraińskich Żydów. Ukraińcy wybrali aktora-komika bez poglądów, bo obiecał walkę z korupcją i wymianę elit. W swoim otoczeniu pokazał głównie ludzi młodych. Zarzucona przynęta zadziałała. Wołodymyr Zełenski nie jest żadnym ukraińskim Ronaldem Reaganem, jak starają się go przedstawić niektórzy komentatorzy. To dwa różne światy. Tak naprawdę Zełenski, to długie ramię oligarchy Ihora Kołomojskiego (pobratymca), który po ucieczce z Ukrainy osiadł w Szwajcarii, skąd za pomocą Zełenskiego, dokonał właśnie […]

Eckardt: Albin Siwak i trwały ślad po Siwaku…

Niepostrzeżenie przeszła informacja o śmierci Albina Siwaka, legendy PRL-u, robotnika, budowniczego Warszawy, związkowca, działacza PZPR od pamiętnego 1968 roku, późniejszego członka jej Komitetu Centralnego, zastępcy ambasadora w Libii, Przodownika Pracy. Starszej części Polaków, kojarzy się jako cel niewybrednych żartów z czasów „komuny”, ktoś na kim skupiała się niechęć i sprzeciw społeczeństwa wobec władzy ludowej. Albin Siwak na każdym kroku podkreślał swoje robociarskie pochodzenie, które dawało mu siłę i autentyczną niezależność w starciach z partyjnym aparatem. Był w tym swoim „robociarstwie” autentyczny. Odbudowywał przecież warszawską Starówkę, […]